Abuja - obecna stolica Nigerii to miasto, które ciągle jeszcze jest w budowie. Dawniej stolicą było Lagos na wybrzeżu. Zrobiło się tam jednak zbyt ciasno i brudno i wybudowali sobie nową stolicę :-) Jednak budowa jeszcze ciągle trwa. Trzeba przyznać, że nieźle idzie jak na ten kontynent ;-)
Po wyjściu z samolotu człowiek doznaje lekkiego szoku... wrażenie jest takie, jakby się weszło do łaźni parowej. Później szok się potęguje jak okazuje się, że działa klima.. a i tak jest duszno. Po wyjściu z budynku upał już całkiem rozkłada na łopatki.
Jazda taksówkami to niezła rozrywka. Stan techniczny tych aut pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowana większość ma pękniętą przednią szybę, oczywiście jedyna klimatyzacja to otwarte okna, auta średnio mają około 15 lat, nie potrzebują innych akcesoriów poza silnikiem i klaksonem wobec czego zdarza się , że nie mają świateł i zderzaka z przodu ;-)
Cenę za transport najlepiej ustalić od razu i trzeba zaczynać od dużo niższej niż się chce zapłacić. Z lotniska do centrum jest 30-40 kilometrów. Cena jednak nie zależy tylko od odległości, przy większej liczbie pasażerów, dużym bagażu jest podstawa, żeby wołać za przejazd więcej. Jednak taksówki są tu tanie. w centrum przejazd nie powinien kosztować więcej niż 300 Naira - ok 6 zł.
Dla kogoś, kto nie widział Afryki dziwne wrażenie robi rdzawy kolor ziemi. Już z okna samolotu wydaje się , że tu drogi są czerwone.
Podobno to dlatego, że dużo żelaza w ziemi.