Geoblog.pl    szymonpoznan    Podróże    Abuja, Nigeria    Wycieczka do wodospadu
Zwiń mapę
2010
14
lis

Wycieczka do wodospadu

 
Nigeria
Nigeria, Gurara
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5201 km
 
Wodospad Gurara to największa atrakcja przyrodnicza w pobliżu stolicy. Samochodem jedzie się to około 2 godziny. Choć my akurat trafiliśmy na korek w pobliżu skrzyżowania, gdzie trzy główne drogi łączą się w jedną i akurat tam wywróciły się dwie ciężarówki.
Miejscowa ludność błyskawicznie przeniosła handel z okolic na drogę, gdzie czekało sporo aut. Można tu na drodze kupić wszystko... od świeżych owoców - bananów, papai poprzez wodę podejrzanego pochodzenia zgrzewaną w małe woreczki do maczet, skarpetek i majtek. ;-) jest też sporo żebrzących dzieci. Nasz opiekun nie radził dawać czegokolwiek bo później nie można się opędzić od setek którzy też chcą.

Po drodze do wodospadów mija się tajemniczą górę, której miejscowi się boją do tego stopnie, że firma budująca hotel u jej podnóży nagle straciła całą ekipę, która po prostu uciekła, bo zlękła się duchów. Hotel stoi niewykończony i tez straszy :-)

Skręcając z głównej drogi trafiamy po chwili na barierę, której pilnuje banda wyrostków (przynajmniej jeden miał maczetę) ktorzy chcą za wejście 1000 naira/ osobę (podobno jeszcze niedawno myło 200) nie wiadomo na jakiej podstawie wyliczają cenę, ale nasz przewodnik stargowuje do 600 (bo jest nas 10 osób) choć my widząc to targowanie jesteśmy pewni, że zaraz nas pobiją... następni turyści (jak pytaliśmy później) płacili po 1000 (około 20 zł).

Tablica przy głównej drodze zdaje się sugerować, że to klejnot narodowy i wspierana przez rząd atrakcja turystyczna. Przy parkingu jakaś licha budka... kawałek chodnika z sypiącym się murkiem-barierką - miejsce widokowe.

I tu przyroda nie zawiodła. Widok wspaniały. Sam wodospad wygląda bardzo różnie w zależności od ilości wody (czyli od pory deszczowej lub suchej). My byliśmy w zasadzie na początku pory suchej. Już od tygodnia nie padało. Woda jeszcze zmącona spływając z pól ale jeszcze jej sporo. W czasie deszczów większości głazów nie widać, tylko wielką rzekę. W czasie suszy woda jest bardziej przezroczysta, ale jest jej dużo mniej.

Zaryzykowaliśmy kąpiel w rzece, która okazała się cieplutka, choć nurt miała bystry.

Na wysokim brzegu rzeki znajduje się wiata, gdzie w cieniu można usiąść i podziwiając wodospad zjeść kanapki, które należy przywieźć ze sobą, razem z napojami, bo kupić nic tu nie można.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
! Możliwość dodawania komentarzy do tej podróży została wyłączona przez właściciela profilu
mirka66
mirka66 - 2010-11-19 11:18
Fajna wyprawa.Tez tak chce.Chyba na Geoblogu nikt jeszcze nie opisywal tego kraju.Zdjecia super.
 
 
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 150 wpisów150 44 komentarze44 778 zdjęć778 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.10.2011 - 01.12.2011
 
 
08.08.2011 - 02.10.2011